Reż. Robert Krzempek
„Czeka na nas świat” to kolejny debiut fabularny, jaki powstał w Zabrzu. Niezwykłe, że to właśnie nasze miasto częstokroć inspiruje młodych filmowców do tworzenia swoich pierwszych obrazów. Młody reżyser z niezwykłym dystansem podszedł do realizacji filmu, opowiadającego o młodych ludziach wkraczających w życiową otchłań drapieżnej rzeczywistości III RP. Być może dlatego udało mu się przyprawić film szczyptą satyry i groteski, co bywa rzadkością w twórczości debiutantów. Dzięki temu powstał niezwykle autorski i nieco surrealistyczny obraz.
Krzempek opowiada historię Piotrusia Nowaka (Sebastian Pawlak), 30-letniego bezrobotnego mężczyzny, który mieszka samotnie w kawalerce na jednym ze śląskich blokowisk. Piotrusia nie interesują takie drobiazgi jak zdobywanie pieniędzy na życie, wybrał bowiem niezwykle wygodny wariant życia w stu procentach na koszt leciwej matki (Jadwiga Lesiak).
Mama nie jest jednak milionerką, a ubogą rencistką. Chociaż oddaje synowi połowę swojej renty, to są to naprawdę niewielkie sumy. Ale to wystarczy Piotrusiowi i nic nie jest w stanie zmusić go do poszukiwania pracy.
Zresztą uważa, że jest stworzony do ważniejszych i bardziej wzniosłych rzeczy, niż banalna praca „od-do”. Większość czasu spędza więc na myśleniu o problemach świata: globalizacji, głodzie w Afryce czy dziurze ozonowej.
W końcu nadchodzi jednak „sądny dzień”. Matka przychodzi zapłakana do domu i oznajmia, że listonosz roznoszący przekazy emerytalne, uciekł z pieniędzmi. Sytuacja Piotrusia komplikuje się podwójnie, bo rodzicielka nie tylko nie daje mu tradycyjnej, comiesięcznej sumy pieniędzy, to jeszcze wyjeżdża do sanatorium. No i mamy kataklizm! – Piotruś musi przeżyć miesiąc na własny rachunek.
Tutaj rozpoczyna się Piotrusiowa droga przez piekło. A przynajmniej naszemu bohaterowi wydaje się, że tak jest. Próbuje na wszelkie sposoby zdobyć pieniądze na jedzenie. W poszukiwaniu pracy i źródła dochodów, przemierza polską rzeczywistość, podejmując coraz bardziej rozpaczliwe i poniżające próby zarobkowania.
W urzędzie pracy dowiaduje się, że nie podoła nawet roli pomocnika murarza. Doświadczony stary urzędnik wyjaśnia mu to bezceremonialnie, wskazując że jedyny zawód do jakiego się nadaje, to „operator pilota do telewizora”…
Piotruś przeszukuje śmietniki w poszukiwaniu puszek, żebrze pod kościołem, sprzedaje swój sprzęt grający w lombardzie. Za namową kolegi o wdzięcznym pseudonimie Sproket (Bartosz Żukowski) próbuje rozpocząć… świadczenie usług erotycznych starszym paniom!
Wszystkie próby kończą się jednak niepowodzeniem. Piotruś staje w końcu przed widmem katastrofy. I wtedy wydarza się coś, co całkowicie zmienia jego życie.
Debiutanckie dzieło Krzempka jest w dużej mierze surrealistyczną groteską przesyconą czarnym humorem. Chociażby nocne koszmary, dręczące bohatera, w których zjada żywcem swoja matkę. Pod płaszczykiem pure-nonsensu Krzempek przemyca jednak smutne i brutalne pytanie o to, co właściwie oferuje młodym ludziom Polska pierwszej dekady XXI wieku?
Robert Krzempek mówił w wywiadach, że kręcąc „Czeka Na nas świat” inspirował się dziełami Jima Jarmuscha, Andrzeja Munka i Milosa Formana. Jego autorski scenariusz do tego filmu wygrał w polskiej edycji konkursu Hartley-Merrill.
Nagrody i wyróżnienia:
Nagroda za najlepszy scenariusz na festiwalu filmowym w Koszalinie.
Metryczka filmu
„Czeka na nas świat”
Polska, 2006
Reżyseria: Robert Krzempek
Scenariusz: Robert Krzempek
Zdjęcia: Adam Nocoń
Muzyka: Czarna dziura, Tomasz Jarczyk, Przemysław Witkowicz
Montaż: Robert Krzempek
Producent: WFDiF
Czas trwania: 91 min
Obsada: Sebastian Pawlak, Bartosz Żukowski, Cezary Żak, Jerzy Trela i inni.
Trailer: https://www.filmweb.pl/video/Teaser/Czeka+na+nas+%C5%9Bwiat+Teaser+nr+1-16719
Scena w urzędzie pracy: https://vimeo.com/264265298